"Bóg
powiedział Mojżeszowi, że na świecie zawsze będzie trzydziestu sześciu
sprawiedliwych. To oni będą nas wszystkich chronić. Bez nich ludzkość
zginęłaby.
Oni jednak nie wiedzą, że zostali wybrani."
"Ostatni
dobry człowiek" to pierwsza powieść tego duńskiego autora. Miała swoją
premierę w Polsce już z plakietką skandynawskiego bestsellera. Jest to
trzymający w napięciu thriller filozoficzny próbujący odpowiedzieć na pytanie
"Kto to jest dobry człowiek?". Ta lektura nie jest ani ciężka, ani
pisana trudnym językiem ludzi, którzy znają się na literaturze czy filozofii.
Książka choć prosta w rozumieniu i z zapierającą dech akcją nie jest płytka.
Trzeba przyznać, że "dobry" to dość ogólne pojęcie. Wniosek, który
wysuwa się na końcu, to zdanie autora i pewnie wielu ludzi, którzy tę książkę
przeczytali. Musimy jednak pamiętać, że to filozofia, a tam nic nie jest
jednoznaczne, logiczne, ani uzasadnione. Wszystko zależy od odczuć, znaczeń i
interpretacji. Oto powieść, która udowadnia jak trudno sprawiedliwie ocenić
czyjąś wartość.
Mam nadzieję, że
was zainteresowałam, bo książka jest warta uwagi.
Kinga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz