"Duma i uprzedzenie" to klasyka angielskiej literatury. Zazwyczaj nie czytam książek dwa razy i ta nie jest wyjątkiem, ponieważ czytałam ją sześciokrotnie. Jest ona dowodem, że romans nie musi być płytki, nierealny, sztuczny ani melodramatyczny. Trochę ironii, bohaterowie z charakterkami, pycha, inteligencja, pieniądze oraz tytułowe duma i uprzedzenia. Niektóre postaci mogą wydać się przekoloryzowane lub nieprawdziwe, ale to tylko z pozoru. Teoretycznie nie trzeba się niczego domyślać czy analizować. Jednak bardzo łatwo przeoczyć szczegóły, które odmienią kogoś w naszych oczach. Ta książka jest zaprzeczeniem waszego wyobrażenia o Jane Austen. Sarkastyczna, pełna humoru i jednocześnie zapierająca dech w piersiach opowieść prawie jak z bajki. Tutaj "prawie" robi wielką różnicę. To nie jest książeczka na pocieszenie złamanego serca. To dowód, że trzymamy los we własnych rękach, a nijakość i bezradność wcale nie kręcą fajnych facetów. Muszę jeszcze napisać coś, co zabrzmi jak wyznanie szalonej fanki, a mianowicie totalnie kocham Pana Darcy'ego! Jest genialny, w żadnej książce jeszcze nigdy nie spotkałam się z postacią, która by mnie tak zachwyciła. Nie zrozumcie mnie źle, Darcy to nie jest chodzący ideał, ani amerykańskie ciacho. Jest całkowicie normalny, nie wie wszystkiego, nie czyta ani w myślach, ani z oczu, nie prawi wierszy, że się łezka w oczku zawieruszy, ani nawet nie jest typem, za którym uganiają się wszystkie panny w okolicy. Nie będę wam tłumaczyć jaki jest, bo tego dowiecie się już z książki, która jest absolutnie genialna.
Kinga
PS Chciałam jeszcze wspomnieć o ekranizacji. W filmie nie udało się przekazać niektórych zawiłości charakterów, a sama historia została przerobiona w typowy romans. Ekranizacja jest wzruszająca i piękna, ale również przerysowana, nierzeczywista i płytka. Nie jest to historia, którą miałabym ochotę oglądać aż sześciokrotnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz